Mój dom opanował szał związany z "My Little Pony". Wszystko co ma związek z kucykami, traktowane jest jak świętość. Po powrocie Alinki z przedszkola dziewczyny bawią się też oczywiście w kucyki i nawet mówią do siebie takimi cienkimi głosikami jak z kreskówki.
Bombardowana tą kucykowatą rzeczywistością poddałam się i zrobiłam Applejack:
Teraz czeka mnie zrobienie całej reszty tego towarzystwa...